Niestety wszystkie już puste... Za to w oryginalnym kartoniku.
Starocie zbieram od zawsze. Mieszkam na wsi, a na strychu rodzinnego domu ciągle odkrywam nowe tajemnice. Zaczęło się od znalezienia wiele lat temu formy do odlewania pocisków do czarno-prochowej strzelby. Do dzisiaj moja "kolekcja" rzeczy starych i "prawie starych" mimowolnie rośnie. Ten blog powstaje nie tylko po to żeby je skatalogować. Może masz podobne zainteresowania, a może masz coś starego, co jest Ci zupełnie niepotrzebne? Chętnie wezmę każdą ilość i zachowam na lepsze czasy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz